Z perspektywy czasu wydaje nam się, że na szczęście mieliśmy dodatkowe ubezpieczenie. Po pierwsze mieliśmy spokojne sumienie i nie musieliśmy się ciągle zastanawiać, co by było, gdyby... Po drugie, z tego, co zdążyliśmy się do tej pory zorientować, najlepiej jest mieć wykupione ubezpieczenie SLI (Suplemental Liability Insurance) i CDW (Collision Damage Waiver), a powyższa dopłata 224 $ nam to zagwarantowała.
SLI to coś w rodzaju naszego OC.
CDW pozwala na zwolnienie od odpowiedzialności w przypadku uszkodzenia auta wynikającego z kolizji drogowej, kradzieży, itp. Nie obejmuje to przypadków wynikających np. ze zgubienia kluczyków.
Mądrzejsi o powyższe doświadczenia, w kolejnych latach korzystaliśmy ze strony Economy Car Rentals. Po wybraniu odpowiedniej kategorii samochodu zostaje wyświetlona cena zawierająca wszystkie niezbędne ubezpieczenia. Minusem jest to, że dopiero po rezerwacji samochodu i zapłaty zaliczki dowiadujemy się, z jakiej wypożyczalni będziemy korzystać. Z drugiej strony można złapać niezłą ceną promocyjną obejmującą np. ubezpieczenie drugiego kierowcy. Należy pamiętać, że w USA to kierowca jest ubezpieczony, a nie pojazd (tak jak np. w Polsce), więc każda z osób, która będzie prowadzić wypożyczony samochód musi posiadać własne ubezpieczenie.
Podsumowując, wypożyczenie auta (zwłaszcza za pierwszym razem) było nieco stresujące. Wynikało to również z tego, że nasz angielski nie jest na jakimś zaawansowanym poziomie i nie zawsze ogarniamy sytuację 👾
![]() |
kategoria Compact |