Wcześnie rano, ze względu na męczący nas jet lag, wyruszyliśmy z hotelu w Lynwood, Los Angeles w kierunku Las Vegas.
Wyruszyliśmy bez śniadania zakładając, że za chwilę siądziemy gdzieś na posiłek, a w rzeczywistości jechaliśmy ponad godzinę, zatrzymując się dopiero niedaleko Phelan, w McDonaldzie 😄 Być w Ameryce, a nie wejść do McDonalda, to powinno być karane ;)
 |
widoczek okołośniadaniowy |
 |
miły towarzysz na parkingu |
 |
bez kawy dalej ani rusz! |
Po śniadaniu ruszyliśmy w dalszą drogę autostradą Interstate - 15, podziwiając widoki z obu stron samochodu.
 |
częsty widok na drogach ❤ |
Mieliśmy do przejechania ok. 450 km, więc to trochę tak, jak u nas z południa Polski nad morze 😉
 |
jest kawałek... |
W którymś momencie mieliśmy już dosyć jazdy samochodem, droga zaczynała się nam dłużyć...
 |
głupawka |
... ale takie widoki rozbudzały nasze emocje od nowa:
 |
samochód Ken'a Block'a |
Ciekawostką, o której przeczytałam dawno temu na stronie Death Valley Jim'a*, jest droga o tajemniczej nazwie Zzyzx Road. Od razu przychodzi na myśl jakaś nielegalna działalność, eksperymenty na ludziach, czy UFO 👽
 |
"the last word in health" |
Nie bez lęku zjechaliśmy w prawo z autostrady i zatrzymaliśmy się w "zatoczce", mieliśmy w końcu okazję rozprostować trochę nogi.
 |
samochód zrobił nam zdjęcie |
Oprócz nas, nie było tu nikogo. Po kilku zdjęciach pojechaliśmy wzdłuż drogi, która, jak się okazało, prowadziła nad wyschnięte jezioro - my jednak nie dojechaliśmy na sam brzeg ze względu na brak w samochodzie napędu 4 x 4 - asfalt skończył się niestety niedługo po opuszczeniu "zatoczki".
 |
na horyzoncie widać wyschnięte jezioro |
 |
przestrzenie nie do opisania |
Szczęśliwcy, którzy dotrą na sam koniec tej dziwnej drogi, dowiedzą się o istnieniu czegoś w rodzaju sanatorium, a nazwa Zzyzx została nadana temu miejscu przez Curtis'a Howe Springer'a w 1944 r. Obecnie to miejsce popadło w ruinę (idealne dla fanów postapo 😎) i należy do Desert Studies Center (Wikipedia).
Tajemnica drogi Zzyzx rozwiała się, ale choćby dla niezapomnianych widoków nie można jej ominąć!
*kiedyś czytałam sporo tekstów Death Valley Jim'a, ale w którymś momencie znikły one z Internetu, wydaje mi się, że ze względu na publikację książek zawierających te informacje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz